Dyzio
Dyzio to szczęściarz, bo uniknął trafienia do schroniska-molocha, choć spędził na ulicy prawie 10 lat… Przez cały ten czas wspierało go kilka osób, dzięki temu przeżył. Cieszymy się, że wypatrzyliśmy go w internecie, bo to pies idealny. Nie wadzący nikomu, nieagresywny, garnący się do człowieka. I poważnie schorowany, niestety, bo cierpi na Zespół Cushinga. Na razie wyniki są stabilne, ale jego zdrowie musi być stale pod kontrolą.